KOTTRANS 56 - 52 WINE MARKET NOKAUT TEAM 2-0 (stan rywalizacji) (16-16, 13-9, 19-7, 8-20) Drugie starcie Kottransu z Wine Market Nokaut Teamem wyłoniło nam pierwszego finaliste sezonu 2015/2016. Choć po pierwszej połowie Kottrans prowadził różnicą jedynie 4 oczek, widać było wyraźnie lepszą koszykówkę w wykonaniu tej drużyny. Przełomową była 3 kwarta wygrana różnicą aż 12 oczek głównie dzięki udanym kontratakom przy niecelnych rzutach gości. To pozwoliło ,ze przed ostatnią ćwiartką na tablicy widniał wynik 48-32 dla gospodarzy. Czwarta kwarta to pogoń zawodników Wine Market, którzy jednak zbyt późno rozpoczęli odrabianie straty wynoszącej 16 punktów. Celne rzuty za trzy i bardzo mocna defensywa pozwoliły zbliżyć się gościom na 4 oczka i cały mecz zakończył się wynikiem 56-52 dla Kottransu. Tym razem wygraną tej ekipie dał Dominik Wólczyński (18 pkt.7/14 z gry,6 zb,6 as.) rzucając w kluczowych momentach meczu. Obydwie ekipy rzucały na podobnej skuteczności z gry (40%-39%) jednak kluczowa okazała się ilość strat po stronie gości (14),które zostały zamienione na punkty. Gospodarze zaś stracili piłkę 8 razy. Kottrans stał się więc pierwszym finalistą w sezonie 2015/2016. Kottrans Wólczyński 18, Pawlak 10 (2), Kauin 8 (2), Mikos 7, Kotowski 5, Żurowski 4, Skrzek 4 Wine Market Nokaut Team Gregorczyk 14 (3), R.Marzec 13 (2), Kuczyński 10/12 zb., Brzeziński 8 (2), Łubiński 6, Ł.Marzec 1 HYDROSTAR 89 - 57 ROSA-ATAF (23-17, 23-9, 17-23, 26-8) 1-0 (stan rywalizacji) Mistrz ligi rozpoczyna batalię w celu obrony tytułu. Spotkanie z Rosą-Ataf było dosyć krótką historią... Pierwsza kwarta zapowiadała ciekawy mecz, bowiem na tablicy widniał wynik 23-17. Przewaga nie duża, jednak już 2 kwarta niejako zabiła nam emocje, gdy Hydrostar wygrał ją 14 oczkami. 20 punktów było już zbyt dużą różnicą do odrobienia przez Rosę-Ataf, która potrafiła jednak zmniejszyć straty w trzeciej ćwiartce wygrywając ją 23-17, lecz była to jedyna wygrana część meczu przez tę ekipę. Ostatnia kwarta to aż 18 oczek różnicy na korzyść Hydrostaru, przy tylko 8 rzuconych punktach przez gości. W spotkaniu znów mogliśmy zobaczyć dobrą grę braci "Ł". Konrad Łabędź zdobył 18 oczek (6/11 z gry,2/4 za trzy, 5 przechwytów), zaś Tomasz 16 (8/11z gry, 5 asyst i 3 przechwyty). Po stronie gości wyraźnie zabrakło Piotra Kardasia, którego jednak bardzo solidnie zastapił Przemysław Kogut z 18 oczkami (7/15 z gry). O double-double otarł się za to Robert Papiewski z 10 punktami i 9 zbiókami na koncie. Rosa-Ataf ma okazję już dziś zmienić historię tej serii. Drugie spotkanie obydwu ekip o 17:00 w hali ZSE. Hydrostar K.Łabędź 18 (2), T.Łabędź 16, Adamczyk 9 (1), Krajewski 9, Janusz 8, Starnawski 8, Jakóbczak 8, Noga 5 (1), Mroczek 4, Paździoch 2, Czupryn 2 Rosa-Ataf Kogut 18 (2), Żuk 15 (1), Papiewski 10, Staniec 6, Buba 6, Urbanelis 2 |