ROSA-ATAF TEAM 54 - 70 KOTTRANS (14-16, 15-17, 11-17, 14-20) Hit kolejki mogliśmy zobaczyć już w pierwszym spotkaniu XVII kolejki RNBA. O godzinie 15:00 Rosa-Ataf Team próbowała zrewanżować się Kottransowi za pierwszy przegrany mecz. Pierwsza połowa spotkania to ponownie równa gra obydwu zespołów o czym świadczy wynik 29-33. Od początku dobrą grę prezentował nowy zawodnik Rosy-Ataf Bartłomiej Żuk (17 pkt.), zaś całą grą pod nieobecność Piotra Kardasia kierował Przemysław Kogut (12 pkt.). O końcowym wyniku w dużej mierze zadecydowała 3 kwarta wygrana przez gości 17-11. Ostatnia odsłona była już tylko dopełnieniem dzieła. Najlepsze zawody w tym spotkaniu rozegrał Marcin Skrzek (24 punkty, 6/11 za trzy) będąc główną siłą napędową swojej ekipy. Rzuty za trzy były głównym atutem Kottransu (12/32), choć to Rosa-ataf przyzwyczaiła nas do wysokiej skuteczności z dystansu. Tym razem trafili zaledwie 4 próby na 16. Rosa-Ataf (9-7) jako pierwsza zakończyła sezon zasadniczy plasując się na czwartym miejscu dającym grę w półfinale z Hydrostarem. Kottrans zaś(12-3) zagra w ostatniej kolejce z Gugą modameska.pl. ROSA-ATAF Żuk 17 (2), Kogut 12 (2), Buba 8, Papiewski 8, Urbanelis 7, Gromnicki 2 KOTTRANS Skrzek 24 (6), Wólczyński 11 (1), Woźniak 11 (1), S.Kotowski 10 (2), Kauin 8 (2), Mikos 4, Żurowski 2 BRAZZERS BROTHERS 54 - 69 WINE MARKET NOKAUT TEAM (11-17, 14-17, 12-22, 17-13) Nieco po godzinie 16:00 Brazzers Brothers grali mecz z Wine Market Nokaut Team'em. Gospodarze zagrali o wiele lepsze spotkanie od pierwszego, wysoko przegranego z tym rywalem. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 25-34 dla gości, aczkolwiek Brazzersi grali przez większość meczu dosyć skuteczną koszykówkę. Działo się to do pierwszych minut trzeciej kwarty, kiedy zawodnicy z Pionek zbliżyli się do rywali na 4 oczka (32-36). Od tego jednak momentu Wine Market Nokaut zaliczył 13-punktowy run uciekając rywalom na wynik 32-49 co zaważyło na wygranej faworytów. Czwarta kwarta wygrana przez Brazzersów 17-13 nie pomogła w odwróceniu losów spotkania, jednak zgodnie z prognozami "Bracia" zagrali o wiele lepsze spotkanie. Wśród drużyny przegranej najwięcej punktów zdobyło trio ofensywne, Figurski (17 pkt.), Brzozowski (14 pkt./10 zb.), Sobecki (13 pkt). Wśród gości ponownie double-double zanotował Łubiński (23 pkt./13 zb.) oraz Gregorczyk (16 pkt./10 zb.). Brazzers Brothers (3-12) w ostatnim w tym sezonie meczu zagrają z Hydrostarem (14-1). Będzie to bezpośredni pojedynek o koronę króla strzelców pomiędzy Piotrem Sobeckim (276 pkt.) i Tomaszem Łabędziem (272 pkt.). Wine Market Nokaut Team (12-3) ostatni mecz przed play-off'ami rozegra z Chicago Bols % (4-11). BRAZZERS BROTHERS Figurski 17 (1), Brzozowski 14, Sobecki 13 (1), Modelewski 8, Stawarz 2 WINE MARKET NOKAUT TEAM Łubiński 23/13 zb., Gregorczyk 16 (4)/10 zb., Kutyła 9 (2), Foryś 7, Gerych 6, Brzeziński 5 (1), Miśkiewicz 4 PLEXILAND ROSA FANS 21 - 138 HYDROSTAR (2-27, 2-37, 6-35, 11-39) Różnica 117 punktów... tak można by skwitować ostatni wyczyn Mistrzów RNBA. W niedzielę lider rozgrywek zdecydowanie wybił młodym zawodnikom Plexilandu koszykówkę z głów. Miejmy nadzieję, iż nie odbije się to w żaden sposób na następnych startach Rosa-Fanów. Plusem tego meczu zdecydowanie jest kilka rekordów. Wspomniana różnica punktowa robi duże wrażenie. Już pierwsza połowa wygrana 64-4 zapowiedziała istną deklasację. 2 punkty zdobyte w jednej kwarcie to również niechlubny wyczyn. Największą uwagę należy jednak poświęcić indywidualnym statystykom Tomasza Łabędzia, który wyśrubował punktowy rekord ligi aż do 52 oczek! Skuteczność na poziomie 66% (23/35) to w głównej mierze skuteczne kontrataki. Tomek zanotował również 6 asyst i 5 przechwytów ,a jego eval to niesamowite +94. Mimo doskonałego meczu tego zawodnika, wielu innych graczy Hydrostaru również poprawiło swoje statystyki. Konrad Łabędź zdobył 25 punktów( 86% z gry), a Andrzej Mroczek 18 (82%z gry). Najwięcej oczek w drużynie Plexilandu zdobył Kuba Klimkowski (6 punktów). Plexiland (0-15) ostatni mecz sezonu zagra z Greg-finem (7-8), a Hydrostar (14-1) zmierzy się z Brazzers Brothers (3-12). PLEXILAND ROSA FANS Klimkowski 6 (2), Boghean 5 (1), Rozesłaniec 3 (1), Bączek 3 (1), Barszcz 2, Streicher 2 HYDROSTAR T.Łabędź 52 (3), K.Łabędź 25 (1), Mroczek 18, Adamczyk 17, Janusz 16, Wołczyński 8, Paździoch 2 GUGA MODAMESKA.PL 56 - 46 GREG-FIN (13-13, 17-15, 15-7, 11-11) Ostatni mecz był ciekawą konfrontacją ekip na miejscach 6 i 5. Dla gospodarzy mecz ten miał pomóc w awansie na 5 pozycję w tabeli. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, zakończyła się bowiem wynikiem 30-28 na korzyść gospodarzy. Trzecia kwarta wygrana przez Gugę 15-7 zadecydowała o końcowym rezultacie, gdyż ostatnia odsłona prowadzona była "kosz za kosz". Obydwa zespoły przystąpiły do spotkania w osłabieniach, mając po jednym graczu na ławce rezerwowych. Szczególnie Greg-Fin odczuł brak swoich dwóch filarów, czyli Marcina Rojeckiego (transfer do Hydrostaru) i kontuzjowanego Artura Gadajskiego. Gra bez dwóch czołowych zawodników znacznie wpłynęła na zbiórki, które Greg-Fin wyraźnie przegrał (39-48). Skuteczność również była na korzyść gospodarzy (39%) w porównaniu z fatalnym procentem gości (25%). Po stronie zwycięzców solidne zawody rozegrał Krzysztof Czapla (9 pkt./15 zb.), a najwięcej oczek zdobył Oskar Nosko (14). Po stronie gości podwójną zdobycz punktową zanotował Roman Bukalski (15) oraz Norbert Czajka (10). Guga Modamęska.pl (7-8) by myśleć o utrzymaniu bardzo dobrego 5 miejsca musi wygrać w ostatniej kolejce z Kottransem (12-3). Dla Greg Finu (7-8) krokiem do powrotu na 5 miejsce będzie ewentualne zwycięstwo z Plexilandem Rosa Fans (0-14). Guga Nosko 14, Piskorz 11, Deja 10 (1), Czapla 9/15 zb., Wlazło 7, Skrzek 5 (1) GREG-FIN Bukalski 15 (4), N.Czajka 10 (2), Pysiak 9/14 zb., Kowalski 8 (1), A.Czajka 2, Figura 2 |