WINE MARKET NOKAUT TEAM 55 - 54 GREG-FIN (9-5, 18-26, 16-14, 12-9) Tak jak mogliśmy się spodziewać, hit kolejki w żaden sposób nie zawiódł kibiców, którzy przyszli na spotkanie inaugurujące XII kolejkę RNBA. Pierwszy mecz tych ekip zakończony tylko 2-punktową wygraną Wine Market Nokaut Team zapowiadał kolejny thriller w wykonaniu koszykarzy obydwu ekip, a samą ich rywalizację śmiało nazwać można najciekawszą w dotychczasowych 12 kolejkach RNBA sezonu 2015/2016. Wracając do samego spotkania, to już od pierwszych minut było bardzo wyrównane, zaś sam rezultat pierwszej kwarty nie zapowiadał zbyt wysokiego wyniku w całych 40 minutach. Druga kwarta, to wyraźne przystosowanie się do nowych obręczy w ZSE koszykarzy obydwu zespołów, a w szczególności Artura Gadajskiego (24 pkt./9 zb.) , który zdobył w 2 ćwiartce aż 14 oczek wyprowadzając swój team na czteropunktowe prowadzenie. Po stronie gospodarzy wynik trzymał za to Dominik Brzeziński (20 pkt.,5 przechwytów), zdobywając w pierwszej połowie 12 oczek. Obydwie ekipy zagrały na 40% z gry, jednak to Wine Market Nokaut Team trafił 6 trójek, przy 1 gości. Bardzo ważnym czynnikiem, który dał wygraną gospodarzom było również zaledwie 7 strat przy 7 przechwytach. Naprawdę szkoda, że te drużyny nie zagrają ze sobą już w sezonie zasadniczym, bo ich mecze zawsze są emocjonujące. Drużyna prowadzona przez Pawła Gregorka pokazała ponownie, iż mimo porażki należy do ścisłej czołówki RNBA. Wine Market Nokaut Team (8-2) rozegra kolejne trudne spotkanie, tym razem z Kottransem, a Greg-Fin (7-4) podejmie Mistrza ligi, Hydrostar, tak więc emocji w XIII kolejce z pewnością nie zabraknie. WINE MARKET NOKAUT TEAM Brzeziński 20 (2), Gregorczyk 13 (4), Łubiński 9, Gerych 5, Miśkiewicz 4, Foryś 2, Trzos 2 GREG-FIN Gadajski 24, Marcula 13 (1), Kowalski 6, Rojecki 5, Pysiak 4, Gutkowski 2 CHICAGO BOLS % 58 - 54 KOTTRANS BASKETBALL TEAM (17-6, 15-21, 15-7, 11-20) Stało się. Drugie spotkanie XII kolejki było zdecydowanie tym, które przejdzie do historii rozgrywek RNBA. Chicago Bols % (2-8) podejmowali Kottrans (8-2) i faworytem byli oczywiście goście. Oczywiście mało kto stawiał na drużynę gospodarzy, jednak warto zwrócić uwage, iż pierwsze spotkanie obydwu zespołów zakończyło się wygraną Kottransu "tylko" 10-oma punktami. W tym meczu Kottrans występował bez wysokich graczy, Pawlaka oraz Mikosa co świetnie wykorzystali "gracze z Chicago" dominując strefę podkoszową szczególnie w zbiórkach (48-32). Przewaga wysokich Bols % w osobach Dominika Dreli (12 pkt/14 zbiórek) i Michała Zbojny (14 pkt./ 12 zbiórek), którzy zanotowali double-double była bardzo widoczna, zaś nowe obręcze Ekonomika nie do końca przyjmowały rzuty zawodników Kottransu, co widać było w trafieniach "za trzy" (5/25) i skuteczności z gry na poziomie 31%. Dla porównania Chicago zagrali na 44% skuteczności, a doskonała selekcja rzutów z dystansu (3/6) dzięki Bujanowiczowi (2/3 za trzy) i Dziurzyńskiemu (1/3 za trzy), pozwoliła na kontrolowanie wyniku. Po stronie gości solidne zawody rozegrał Marcin Skrzek (22 pkt.), który gonił już 15-punktową stratę swojego teamu na początku spotkania. Chicago Bols % pokazali piękno basketu wygrywając z ekipą walczącą o Mistrzostwo Ligi w sezonie 2015/2016. Choć Bolsi% mają nikłe szanse na Play-off's pokazali, iż mają zgraną ekipę, która jest w stanie wygrać z każdym. Osłabiony w tym meczu Kottrans mimo fatalnego początku pokazał "pazur" nadrabiając skutecznie wynik w 2 połowie i niewiele zabrakło, byśmy oglądali dogrywkę. Oby więcej takich spotkań! Bolsi % (3-8) zagrają w następnej kolejce z Rosą-Ataf, a Kottrans (8-3) z Wine Market Nokaut Team. CHICAGO BOLS% Zbojna 14/12zb., Drela 12/14 zb., A.Rusin 12, Dziurzyński 10 (1), Bujanowicz 9 (1), K.Rusin 1 KOTTRANS Skrzek 22 (3), S.Kotowski 12, Wólczyński 7 (1), Adamski 6 (1), Żurowski 5, Adamczyk 2 BRAZZERS BROTHERS 41 - 90 ROSA-ATAF (12-23, 9-24, 14-17, 6-26) Jako trzeci na boisku stawili się koszykarze z Pionek, Brazzersi wraz z Rosą-Ataf. Oczywiście faworytem meczu była drużyna gości, walcząca o najlepszą czwórkę dającą grę w Play-Off's. Złym prognostykiem dla Brazzers był brak ich lidera punktowego oraz całej ligi, Piotra Sobeckiego. Mimo to "gospodarze" rozegrali solidną 1 kwartę przegrywając 12-23, jednak kolejne minuty meczu pokazały kto gra niesamowicie skuteczną koszykówkę. Rosa-Ataf zagrała tego dnia na 63% z gry przy 32 % "braci", a w jej szeregach liderem był Piotr Kardaś z double-double na poziomie 22 pkt./18 asyst. Najlepsze 16 minut w tym sezonie rozegrał Grzegorz Urbanelis, zdobywając w tak krótkim czasie aż 20 punktów na skuteczności wynoszącej 90% i 2/2 za trzy. Grzechem byłoby nie wspomnieć też o Robercie Papiewskim, który zanotował double-double (14 pkt./18 zbiórek). Po stronie drużyny przegranej solidne 13 punktów znów rzucił Mariusz Brzozowski (5/9 za gry), a 14 oczek zdobył Dominik Modelewski. Goście zdominowali rywali na zbiórce (43-27), do tego świetnie wykorzystali straty rywali rzucając po nich aż 23 oczka przy zaledwie 4 Brazzersów. Ponownie Rosa-Ataf pokazała jak strzelać z dystansu (8/15), a skuteczność całej drużyny w sezonie na poziomie 40% jest nieosiągalna dla innych zespołów. Brazzersi (1-10) zmierzą się teraz z Gugą modameska.pl, a Rosa-Ataf (7-4) zagra z mocnymi Chicago Bols%. BRAZZERS BROTHERS Modelewski 14, Brzozowski 13, Stawarz 8, Lis 6 ROSA-ATAF Kardaś 22 (6)/ 18 as, Urbanelis 20 (2), Papiewski 14/18 zb., Wilkowski 14, Buba 11, Pszczółka 9, PLEXILAND ROSA FANS 66 - 81 GUGA MODAMESKA.PL (8-22, 16-13, 24-27, 18-19) Ostatnie spotkanie rozegrał Plexiland z Gugą modameska.pl. Gospodarze zostali wzmocnieni przez graczy ROSY z rocznika 99 w osobach Woźniaka i Adamczyka, co znacznie podniosło wartość tego zespołu. Pierwsza kwarta została jednak rozegrana pod dyktando Gugi i zakończyła się 14-punktowym prowadzeniem. Początek meczu praktycznie ustawił całe spotkanie, ponieważ 3 pozostałe części były bardzo wyrównane. Plexiland wreszcie rozegrał dobre spotkanie na poziomie 47% z gry i wielka w tym zasługa dwóch nowych zawodników Rosy-Fans, Woźniaka z 25 punktami i Adamczyka z double-double na poziomie 20 oczek i 10 zbiórek. O wartości tych dwóch graczy niech świadczy 45 oczek, które zdobyli, przy reszcie zespołu z 21 punktami. Zwycięstwo Gugi było jednak w pełni zasłużone, biorac pod uwagę fakt, że aż pięciu graczy zanotowało podwójną zdobycz punktową: Piskorz 15 oczek (70% z gry), Nosko (14), Bączek (14), Czapla z double-double 13 pkt/ 11 zbiórek i Spyt (11 punktów). Plexiland wygrał minimalnie grę w kontrataku (18-16), jednak Guga była pewniejsza w pozostałych elementach gry, m.in. w rzutach za trzy punkty (8/18 44% przy 5/16 gospodarzy 31%), a także pod koszem zdobywając w pomalowanym 40 punktów przy 24 Plexilandu. Nie mniej jednak Plexiland jest teraz o wiele mocniejszą ekipą i jest w stanie w przyszłości sprawić niejedną niespodziankę. Rosa Fani (0-11) pauzują w XIII kolejce, zaś Guga (4-6) zagra z Brazzers Brothers. PLEXILAND Woźniak 25, Adamczyk 20 (2), Streicher 8 (1), Pasik 7 (1), Bączek 6 (1) GUGA MODAMESKA.PL Piskorz 15, Nosko 14 (2), Bączek 14 (3), Czapla 13, Spyt 11 (3), Skrzek 8, Wlazło 6 |